Czerwony w salonie pojawia się zwykle w okolicach grudnia i związany jest z dekoracjami świątecznymi. Dzisiaj chcę udowodnić, że czerwony to nie tylko kolor sezony i że wspaniale sprawdza się z duża gamą kolorystyczną we wnętrzach. Jest żywiołowy i energetyczny niczym pomarańczowy, a jednocześnie wprowadza ożywienie niczym błękitny.
Czerwony w salonie
Przepis na czerwony jest prosty. Jak w przypadku pomarańczowego można wybrać czerwone dodatki, takie jak: poduszki dekoracyjne, świeczki, obrazy, lampki, wazy czy pledy. Rozwiązaniem dla bardziej odważnych jest np. pomalowanie jednej ze ścian na czerwono, zakup czerwonej sofy, fotela lub krzeseł. Zgodnie z ruchem homestaging’u, który jest aktualnie bardzo modny, można również przemalować część mebli na czerwono, np. komodę czy stolik kawowy.
Czerwony i szary w salonie
Jedną z możliwości kolorystycznych jest połączenie czerwonego z szarym. Szary jest stonowany, neutralny i stanowi bardzo dobre tło dla żarzącej czerwieni. Taka kombinacja na pewno nie przytłoczy wnętrza.
Czerwony z czarnym
Zastosowanie czerwonego z czarnym jest dość odważnym krokiem. Zarówno czarny jak i czerwony to kolory dominujące, które przyciągają spojrzenie. Mi osobiście to połączenie wydaje się idealne do wnętrz designerskich lub glamour.
Czerwony i beże oraz brązy
Czerwony w salonie świetnie wypada również w zestawieniu z beżami czy brązami. Tworzy ciekawe i ciepłe wnętrze, któremu możemy z łatwością dodać nieco rustykalnego charakteru, wprowadzając drewniane dodatki.
Czerwony z odcieniami niebieskiego
Czerwony z granatem i dodatkami bieli to po prostu flaga Francji, więc oczywiste jest, że połączenie to się sprawdzi. Czerwony z błękitem to ciekawe i niespotykane połączenie, które odkryłam tworząc ten post. Sama nie wpadłabym na połączenie tych dwóch barw, ale po przejrzeniu paru inspiracji czerwono-błękitnych stwierdzam, że wygląda to całkiem ładnie.
PS. Wszystkie zdjęcia pochodzą z Pinterest’a oraz z Homebooka. Klikając na obrazki, zostaniesz przekierowany na stronę źródłową. Kolaże Polyvore są wykonane przeze mnie. Zapraszam do śledzenia konta.
Bardzo podobają mi się czerwone kanapy. Wyglądają genialnie:-)
Mi też zawsze podobała się czerwień we wnętrzu. Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Uwielbiam czerwień. Ale. :-/ Wiele razy próbowałam umieścić ją w projektach i zawsze w końcu wylatywała. Jest niestety mocno zobowiązująca, zbyt dominuje. Z doświadczenia wiem, że sprawdza się jako podkreślenie obecności jakiegoś designerskiego mebla, ale jako kolor przewodni (nawet jedynie dodatków) już nie.
Zdecydowanie czerwony to kolor głównie dla odważnych. Ja osobiście bardzo chciałam mieć czerwone mieszkanko, ale mój Chéri już mniej:) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.