Zakup domu to kolejny ważny moment w naszym życiu, jak pójście do szkoły, zdanie matury, dostanie się na studia, obrona pracy magisterskiej czy podjęcie pierwszej pracy. Zakup domu powinien być decyzją przemyślaną. Jak się do tego zabrać? Od czego zacząć? Oto kilka naszych wskazówek:
Określ priorytety
Ile pokoi mają mieć twoje wymarzone cztery kąty? Ile metrów?
Jesteś zwolennikiem kuchni otwartej czy zamkniętej?
Chcesz mieć balkon?
Potrzebna Ci piwnica?
Na którym maksymalnie piętrze chcesz mieszkać, w przypadku braku windy?
Jaki typ ogrzewania Cię interesuje? Centralne, gazowe, elektryczne, piece?
Określ położenie
W jakiej części miasta chcesz mieszkać? Jesteś zwolennikiem tętniącego życiem centrum czy preferujesz spokojniejsze obrzeża miasta?
Jeżeli nie jesteś zmotoryzowany, warto sprawdzić również możliwość dojazdów komunikacją miejską, częstotliwość autobusów lub tramwajów.
Zrób rozeznanie na rynku
Wiesz już co i gdzie chcesz, teraz czas na sprawdzenie czy twój wymarzony pałac już powstał. Najprostszą metodą jest oczywiście internet. Witryny agencji nieruchomości, a także inne strony z ogłoszeniami pozwolą ci ustalić mniej więcej konieczny budżet dla zrealizowania twojego celu – zakupu domu.
Zderzenie z rzeczywistością
Po ustaleniu ceny mieszkań lub domów, które Cię interesują, nadchodzi czas na zrobienie kalkulacji, czy Cię na to stać. W przypadku nieruchomości z rynku pierwotnego należy wziąć również pod uwagę koszty wykończenia, które mogą pochłonąć wiele pieniędzy. Jeżeli nie masz wystarczających środków własnych na zakup wymarzonych czterech kątów, czas wybrać się do banku i ustalić czy masz zdolność kredytową, aby uzyskać kredyt na brakującą sumę. Jeżeli odpowiedź banku jest pozytywna, możesz podjąć kolejne kroki. Jeżeli odpowiedź jest negatywna, warto po raz kolejny odpowiedzieć sobie na powyższe pytania, w celu znalezienia oszczędności. Np. w zależności od lokalizacji cena może wahać się między kilkoma a kilkunastoma tysiącami.
Z życia codziennego
Nasze priorytety były jasne: mieszkanie z rynku wtórnego (wykończone w naszym guście), 3-4 pokojowe w centrum, z balkonem/tarasem, windą lub max. na 2 piętrze, otwartą kuchnią, w odległości max. 15 min pieszo od naszej pracy. To jak to się stało, że mamy bliźniaka na obrzeżach miasta?:)
Pojawił się problem: mieszkania w centrum naszego miasta znajdują się głównie w kamienicach: bez balkonów, bez wind, z kuchniami oddzielnymi. W końcu jednak udało nam się znaleźć mieszkanie, które mniej więcej odpowiadało naszym wymaganiom i wtedy nastąpiło załamanie: nasze przyszłe gniazdko zostało sprzedane i to nie nam! Kolejne żmudne poszukiwania, przyniosły tylko rozczarowanie: nic się nam nie podobało. Wtedy nadszedł czas na kompromis. Jeżeli w centrum nie ma naszego wymarzonego mieszkania, musimy rozważyć inną lokalizację. A jak już zdecydowaliśmy się na dojazdy, nagle okazało się że cena mieszkania z tarasem wynosi prawie tyle co domku bliźniaczego z ogródkiem. I tak, nieco aktualizując nasze priorytety, przystąpiliśmy do ponownych poszukiwań, tym razem zakończonych sukcesem!
0