Jak pewnie pamiętacie w listopadzie zeszłego roku spędziliśmy 3 tygodnie w Meksyku. Tak jak w przypadku wyjazdu na Teneryfę tak i tym razem zdecydowaliśmy się zaplanować cały pobyt samemu. Chcąc maksymalnie wykorzystać czas i móc zobaczyć jak najwięcej postanowiliśmy nie zostawać w jednym miejscu a wypożyczyć auto i objechać Półwysep Jukatan. W związku z tym nocowaliśmy w 10 hotelach w różnych przedziałach cenowych. Dziś chciałabym Wam pokazać nasze ulubione hotele w Meksyku, które gorąco polecamy każdemu kto zamierza spędzić czas w tym rejonie.
Polecamy: hotele w Meksyku – region Quintana Roo
Hotel El Pueblito (Isla de Holbox)
W hotelu El Pueblito mieliśmy okazję spędzić jedną noc. Nasz apartament składał się z dwóch części. Na dole znajdował się salon z kanapą, telewizorem oraz barkiem przy którym można coś zjeść lub wypić. Ponadto na dole mieściła się również garderoba oraz łazienka z prysznicem (i ciepłą wodą! – w Meksyku nie jest to bowiem takie oczywiste). Wchodząc po drewnianych schodach docierało się do sypialni z pięknym oknem z okiennicami. Cały apartament był oczywiście klimatyzowany, ponadto zarówno na dole jak i w sypialni zamontowane były lampy z wiatrakiem które świetnie sprawdziły się w nocy. Osobiście nie potrafię spać przy działającej klimatyzacji – jest dla mnie wtedy za głośno.
Wystrój przypadł nam bardzo do gustu. Zwróćcie uwagę na lampki nocne w sypialni oraz drzwi do łazienki wykonane jakby z patyków wyrzuconych przez morze. Na ścianie ze schodami wymalowano piękne jaszczurki a za barierkę służyła lina. Stoliki nocne wyłaniały się ze ściany tworząc bardzo ciekawy efekt. Natomiast podłogę zdobił wzór z kamieni, tych samych które były wyłożone również pod prysznicem. W łazience zachwycająca była również umywalka wyciosana jakby z kamienia.
Hotel położony jest bardzo centralnie, blisko głównego placu. Niestety w samym hotelu nie ma restauracji, więc posiłki spożywaliśmy w pobliskich restauracjach. Natomiast do dyspozycji gości jest zadaszona weranda z hamakami i wiatrakami na której można się zrelaksować.
Hotel Cielo Maya (Tulum)
W hotelu Cielo Maya spędziliśmy aż 3 noce! Był to ostatni etap naszej podróży więc zaplanowaliśmy nieco dłuższy pobyt żeby móc trochę odpocząć przed powrotem do domu. Hotel jest położony nie bezpośrednio w Tulum ale nieco za nim (5min jazdy samochodem). Dzięki temu mogliśmy ominąć tłumy turystów na plaży, głośne bary i restauracje za czym zdecydowanie nie przepadamy. Poza tym hotel posiada małą ale bardzo bardzo dobrą restaurację w rozsądnych cenach.
Nasz pokój wyposażony był w duże łóżko, telewizor oraz kącik salonowy z kanapą i stolikiem kawowym. Dodatkowym atutem był oczywiście balkon z zapierającym widokiem na morze. W łazience znajdował się zarówno prysznic jak i wanna-jacuzzi. Całe wnętrze nawiązywało do klasycznych klimatów, np. poprzez kolumny w salonie, ciężkie plisowane zasłony w oknach czy kamienne blaty mebli.
Wszystkie hotele szukaliśmy i rezerwowaliśmy poprzez booking.com. Muszę przyznać że generalnie w Europie wybieramy zazwyczaj nowe hotele lub te które wyposażone są dość nowocześnie, wychodząc z założenia że będą one lepsze. O ile taktyka sprawdza się w Europie o tyle nie ma ona zupełnie zastosowania w Meksyku. Hotele które na zdjęciach wyglądały bardzo „europejsko” okazały się bardzo, bardzo mierne… z cienkimi ścianami, przez które można wszystko było słychać, z zimną wodą, z problemami hydraulicznymi (cieknąca woda tuż przy wejściu do naszego pokoju). Natomiast te hotele które miały bardziej klasyczny i kolonialny wygląd okazały się nie tylko zwyczajnie technicznie lepsze ale również wnętrzarsko bardziej ciekawe.
Oba hotele wspaniałe w pierwszym egzotyczny klimat, w drugim klasyka z widokiem zapierającym dech w piersiach. Tylko pozazdrościć pobytu, pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję 🙂
Pingback: Polecamy hotele w Meksyku cz. 2 (Jukatan i Campeche) - Projekt Dom