Site icon Projekt Dom

Prezenty bożonarodzeniowe, czyli czy byliśmy grzeczni?

Prezenty bożonarodzeniowe

W tym roku, tak jak w poprzednim chciałabym również pokazać Wam nasze prezenty bożonarodzeniowe. Wygląda na to, że znowu byliśmy całkiem grzeczni, ponieważ Mikołaj szczodrze nas obdarował. Zresztą zobaczcie sami!

Prezenty bożonarodzeniowe

Ściereczki do kuchni

Ściereczek nigdy nie za wiele, więc jesteśmy bardzo zadowoleni z kolejnych. Wprawdzie nie są biało-czarne, ale myślę że i tak pięknie wpasują się w klimaty naszej kuchni.

Słodkości

We Francji jedzenie odgrywa dużo większą rolę niż w Polsce. Nie jest inaczej w przypadku słodkości. Te nie kupuje się w supermarkecie, ale u prawdziwych „chocolatier” czyli rzemieślników/producentów czekolady. W Bourgogne skąd pochodzi Chéri szczególnie znany jest Olivier Vidal. Po spróbowaniu jego czekoladowej pasty kanapkowej już nigdy nie wróciliśmy do Nutelli.

Herbaty

Kto się jeszcze nie domyślił jestem herbaciarą, a kawy nie pijam nigdy. Ewentualne zdjęcia kaw na instagramie to oczywiście kawy mojego Chéri lub taty. Dobra herbata rano to warunek dobrego dnia! Dlatego herbaty z Francji to dla nas zawsze udany prezent.

Foie gras i musztarda

Jeżeli będziecie mieć kiedyś okazję spróbować foie gras to gorąco polecam. Naprawdę nie warto tracić czas na tłumaczenie tego specjału na język polski i dowiadywać się, że to pasztet ze stłuszczonych wątróbek kaczych i gęsich. Przyrzekam, że smakuje o niebo lepiej niż wynika to z nazwy.

Do musztardy francuskiej nie muszę nikogo chyba namawiać. Kraj, który posiada butiki musztardy na pewno nie może robić złej musztardy.

Świeczka

Kolejny prezent tym razem od mojego Chéri to piękna zapachowa świeczka ze sklepu Maisons Du Monde. Znacie? Teraz nie mogę się zdecydować, czy ma stanąć w sypialni czy w biurze…

Książka

Dostałam również „Dziewczynę z pociągu”. Widziałam trailler filmu, ale na szczęście jeszcze nie zdążyłam go obejrzeć. Myślę, że zapowiada się dobra lektura. Ktoś czytał?

Set ozdobnych markerów

To jeden z moich ulubionych tegorocznych prezentów. Już się nie mogę doczekać aż zacznę coś tworzyć. Pomysłów mam co nie miara. Mam nadzieję, że przyniosą one jakieś efekty.

Wino

Juronçon to białe, słodkie wino, które idealnie będzie pasować do foie gras. Trochę w stylu Monbazillac, o którym pisałam tu.

Makarony

Ktoś mógłby pomyśleć, co za prezent, tak jakby w Polsce nie było makaronów? Oczywiście, że są ale takich jeszcze nie znalazłam. Dostaliśmy Tagliatelle o smaku kasztanów oraz wstążki szafranowe. Teraz pozostaje tylko znaleźć odpowiedni przepis.

Kubki i obieraczka do jabłek

Skoro do foie gras dostaliśmy pasujące wino, to oczywiście do herbat nie mogło zabraknąć pięknych kubków z naszymi zdjęciami ślubnymi.

A ten czerwony dziwny sprzęt to obieraczka do jabłek, która jeszcze je kroi w plasterki. Czego to nie wymyślą!

Napisy

Ponadto dostaliśmy też piękne napisy Home i Bonheur (szczęście), na które muszę znaleźć odpowiednie miejsce. Może jakieś nowe półki w salonie?

Vase en sac

Wprawdzie sac en papier nadal nie mam, ale dostałam vase en sac czyli „wazon w torbie/torbiasty wazon”? I w dodatku jest idealny do moich gałązek bawełny, które kupiłam jakiś czas temu ale nie pasują mi do żadnego wazonu.

Filiżanki do espresso

Wprawdzie kawy nie pijam, ale o tych filiżankach marzyłam od roku i nareszcie mam! Po prostu popatrzcie i powiedźcie, że nie pasują do mojego salonu i szafki Besty po metamorfozie.

A Wy byliście grzeczni w zeszłym roku? Co Wam przyniósł Mikołaj?

 

2
Exit mobile version