Przemalowywanie przedmiotów to jedno z moich ulubionych zajęć. Dzięki farbie stare meble i dodatki zyskują nowe życie. I tak farby akrylowe odmieniły całkowicie szafkę rtv moich rodziców, naszą komodę Besta z Ikei, lampę z czasów PRL czy taboret kuchenny. Dzięki farbom kredowym moja mama uratowała Ludwika i nadała nowe oblicze zegarowi i ramce na zdjęcia. Musiał w końcu nadejść czas na malowanie farbą w sprayu!
Malowanie farbą w sprayu
Pudełko
Za każdym razem kiedy rodzice Chéri przyjeżdżają do Polski przywożą ze sobą prezenty. Wśród nich dość często pojawiają się pyszne czekoladki z ich regionu, które oprócz fantastycznego smaku charakteryzują się również cudownymi opakowaniami, które oczywiście skrzętnie przechowuję i wymyślam dla nich nowe zastosowanie. Jedno z takich pudełek wyjątkowo mi się spodobało ze względu na à la ażurowe wykończenie. Na moje nieszczęście akurat te czekoladki przypadły w udziale moim rodzicom, a mamie pudełko również się spodobało. Jednak po paru miesiącach podchodów udało mi się je przejąć w moje ręce.
Postanowiłam, że pudełko potrzebuje jednak trochę więcej blasku i dlatego zdecydowałam się na pomalowanie go złotą farbą w sprayu. Jak się pewnie domyślacie malowanie pędzlem tych wszystkich wypustek i dziurek trwałoby wieki, a farba w sprayu świetnie się do tego nadawała. Użyłam farby Den Braven Super Color Universal w kolorze złotym. Szczerze mówiąc malując pudełko, zapomniałam nawet go odtłuścić. Mimo to jedna gruba warstwa farby pokryła bez problemu poprzedni kolor. Po przeschnięciu farby spryskałam tylko niektóre miejsca, które przeoczyłam przy pierwszej warstwie.
Na pudełko mam już co najmniej dwa pomysły. Bardzo podoba mi się jako ozdoba na toaletkę, w które mogłabym przechowywać moje kosmetyki lub jako pudełko na tealighty.
Szklane słoiczki
Pamiętacie słoiczki po jogurtach, które użyłam jako lampiony przy dekoracji naszego namiotu weselnego? Jak już wspominałam mam ich całkiem sporo. Kontynuując urządzanie sypialni, w której wraz ze Złotymi Plakatami pojawiło się właśnie złoto, postanowiłam iść za ciosem i farbą w sprayu potraktować również szklane słoiczki. Postanowiłam z dwóch zrobić lampiony, a trzeci służy do przechowywania mojej biżuterii którą ściągam na noc.
Słoiczki przed malowaniem farbą w sprayu umyłam porządnie płynem do mycia naczyń. Myślę, że powinnam je również przetrzeć choć zmywaczem do paznokci, ponieważ przy malowaniu z jednego farba uporczywie spływała. Podejrzewam więc, że szkło było zbyt natłuszczone. Musiałam więc spryskać parę warstw a i tak po wyschnięciu okazało się, że gdzieniegdzie są małe ubytki w kolorze. Postaram się je domalować może kiedyś pędzelkiem, ale póki co słoiczki już spełniają swoją funkcję na mojej toaletce.
Wnioski
Malowanie farbą w sprayu okazało się bardzo przyjemne i jestem zadowolona z efektów. Należy jednak pamiętać o dokładnym odtłuszczeniu powierzchni przed malowaniem i polecam raczej malować w garażu lub na świeżym powietrzu. Farba pryska dość sporo na około i można w domu nieźle nią nabrudzić.
A wy malowaliście farbą w sprayu? Lubicie?