Księga gości DIY
Materiały:
- Minikomódki z IKEI Moppe,
- Testery farb lateksowych do ścian i sufitów firmy Luxens w kolorach: różowe baletki oraz błękit nieba po 2.90 zł,
- Taśma malarska,
- Linijka,
- Mały wałek,
- Kartki papieru,
- Kolorowe długopisy.
Wykonanie:
Za pomocą linijki wyznaczyłam środek na każdej szufladce, a następnie przykleiłam taśmę malarską wyznaczając „V”. Wnętrze „V” dwóch szufladek pomalowałam na różowo, a pozostałe dwie na niebiesko. Gdy farba wyschła przekleiłam taśmę i pomalowałam zewnętrzne części odwrotnymi kolorami.
Każdą ze ścianek pomalowałam również przy użyciu taśmy, przyklejając ją po przekątnej na różowo i niebiesko.
Perłowy papier, który kupiliśmy do wydrukowania zaproszeń poprzecinałam na 4 części i zawiązałam wraz z długopisami różową wstążeczką.
Na każdej z szufladek miały się jeszcze znaleźć opisy: Rady dla Niej, Rady dla Niego, Rady dla Obojga i Rady dla przyszłych dzieci. Goście mieli wkładać swoje życzenia i rady do odpowiedniej szufladki. Niestety z uwagi na brak czasu przed ślubem, nie zdążyłam zrobić opisów na szufladki. A podczas wesela (o zgrozo) w ogóle zapomnieliśmy o księdze gości. Dopiero mama przypomniała sobie o niej około północy i razem z moją świadkową uratowały sytuację roznosząc karteczki gościom. Porad mamy więc całkiem sporo.
Jestem wielką fanką komódek Moppe, które używam w kuchni do przechowywania kawy i herbaty. Tą komódkę kupiłam pierwotnie do naszego biura na przechowywanie drobiazgów (czyt. „super potrzebnych” śrubek, wkrętów, zestawu małych śrubokrętów i innych „niezbędnych” rzeczy, które mój mąż absolutnie MUSI mieć pod ręką). Jeszcze nie jestem pewna gdzie nasza księga gości DIY stanie na stałe. Nie wykluczam, że karteczki wyeksponuję w jakiś inny sposób, a komódka pójdzie ponownie pod pędzel.
A jak wyglądała Wasza księga gości? I gdzie przechowujecie ją dziś?
1