Site icon Projekt Dom

Toaletka na 3 sposoby: glamour, scandi, rustykalny

toaletka

O ile nasz salon wygląda już bardzo przytulnie i dobrze się w nim czujemy o tyle cały czas pracujemy nad tym aby w pozostałych pomieszczeniach również stworzyć taki klimat. Nie jest to jednak łatwe. W sypialni niby też już wszystko skończone. Jest łóżko, szafa Pax i toaletka a jednak wciąż czegoś brakuje. Zresztą zobaczcie sami tu. Postanowiłam więc w weekend popracować na stylizacją mojej toaletki i tak się rozpędziłam, że nim się obejrzałam powstały aż trzy różne stylizacje.

Toaletka na 3 sposoby

Glamour

Styl glamour kojarzy mi się z lekkim przepychem, złotem lub srebrem, bogatymi zdobieniami i kwiatami. Tego wszystkiego nie mogło zatem zabraknąć w tej aranżacji.

Do stylizacji w stylu glamour pożyczyłam od mamy lustro w bardzo ozdobnej białej ramie, które idealnie oddaje ten klimat. Na ramę narzuciłam ledowe światełka i wykorzystałam siedzisko ze złotą tapicerką, które zakupiłam wraz z toaletką. W tej stylizacji oczywiście nie mogło zabraknąć kwiatów – białych róż.

Na toaletce stanęło również moje pudełko po czekoladkach, które jakiś czas temu przemalowałam na złoto farbą w spray’u oraz tacka w kształcie serduszka również przemalowywana. Na tacce stanęły perfumy, zapachowa świeczka oraz biżuteria i voilà!

Scandi

Scandi to styl zdecydowanie skromniejszy, wręcz minimalistyczny. W związku z tym dekoracyjne lustro ustąpiło miejsca okrągłemu lusterku na sznurku, który idealnie wpasuje się w ten klimat. Zamiast ledowych światełek postawiłam na stojącą lampę o prostych, nowoczesnych kształtach a za siedzisko tym razem posłużyło krzesło Eames – absolutny must-have wnętrz skandynawskich – z narzuconą na nie sztuczną szarą skórą.

Zamiast ozdobnych kwiatów do wazonu origami włożyłam po prostu gałązki z zielonymi liśćmi. Kosmetyki powędrowały do szufladki, a na blacie znalazło się miejsce na parę pozycji czytelniczych na wieczór. Na książkach postawiłam mój najnowszy nabytek – dyfuzor Port Maine o cudownym lawendowym zapachu. Za dekorację posłużyła natomiast drewniana litera A wycięta przez mojego tatę.

Rustykalne klimaty

Ostatnią stylizację nazywam rustykalną, ponieważ przeważają tutaj kolory ziemi – beże, zieleń oraz drewniane akcenty. Tym razem wykorzystałam oryginalne lustro od toaletki oraz naszą lampę z salonu, którą znaleźliśmy na śmietniku i odnowiliśmy. Za krzesełko posłużył mi taboret który zrobił dla mnie mój tata.

Do przechowywania kosmetyków użyłam kolejnego pudełka po czekoladkach w kolorze brązowym. Dekoracje w tej stylizacji są bardzo naturalne i proste. Zamiast ozdobnych świeczek czy dyfuzorów – po prostu tealight’y. Zamiast kwiatów – kaktusiki, oplątwa i wazonik z gipsówką. Uroku dodają ponadto drewniana tacka, korale oraz dwie sówki z naszymi imionami w pasującej kolorystyce.

Tak się rozpędziłam w tworzeniu klimatu w sypialni że teraz już sama nie mogę się zdecydować w jakim kierunku powinnam pójść. Pomożecie? Która ze stylizacji podoba Wam się najbardziej?

 

10

Exit mobile version