Kupując meble zazwyczaj kierujemy się aktualnymi trendami. I tak jak jeszcze 10-15 lat temu w modzie były żółcie i pomarańcze, a sklepów meblowych w Polsce można było policzyć na palcach, tak w ogromnej liczbie polskich domów stanęły meble BRW. Nie zrozumcie mnie źle, nie mam nic do mebli BRW. Miałam je ja, miał mój brat, stały w salonie rodziców i nawet w kuchni. W pewnym momencie jednak przychodzi przesyt. I co wtedy? Wyrzucać meble i kupować nowe? Oczywiście można, jeśli się ma odpowiednie fundusze. Co jeśli pieniędzy brakuje, a co gorsze meble są w całkiem dobrym stanie i po prostu szkoda Ci ich wyrzucić? Pomaluj je! Malowanie mebli BRW to prosty i niskobudżetowy sposób na całkowitą przemianę wnętrza.
Malowanie mebli BRW
Już po raz trzeci moja mama podjęła się tego wyzwania. Wszystko zaczęło się od metamorfozy mojego pokoju nastolatki w sypialnię rodziców. Moje olchowe meble BRW były w całkiem dobrym stanie ale nie pasowały do wizji sypialni: jasnej, białej z nutkami prowansalskimi. Mama przemalowała je więc na biało.
Po udanej metamorfozie sypialni, rodzice zabrali się za salon. Tutaj na pierwszy ogień poszła szafka RTV, która nie tylko została przemalowana ale również nieco przerobiona aby wyglądać bardziej elegancko i klasycznie.
Kiedy stało się jasne że remont w pokoju brata jest nieunikniony, rodzice stwierdzili po raz kolejny że czas na malowanie. Znowu okazało się bowiem, że mimo ok. 10 lat użytkowania meble BRW są w całkiem dobrym stanie. Mój brat postanowił pozbyć się jedynie niektórych elementów aby pokój stał się bardziej przestronny natomiast reszta została poddana metamorfozie przy pomocy farb V33. Koniecznie zobaczcie efekt całej metamorfozy tutaj.