Site icon Projekt Dom

Szafa Pax Ikea w naszej sypialni

Też zdarza Wam się kupować ubrania na szybko, na już, bo teraz są wam super potrzebne, a potem zalegają one w szafie bo w sumie ani ich nie lubicie ani do niczego nie pasują? Mi zdarzyło się to nie tylko z ciuchami niestety… zanim moja wymarzona szafa Pax Ikea stanęła w sypialni popełniłam ten błąd wobec jej poprzedniczki.garderoba w sypialni

Szafa Pax Ikea w naszej sypialni

Mądry Polak po szkodzie

Szafa Pax Ikea marzyła mi się właściwie od naszej przeprowadzki, ale mieliśmy wtedy tyle innych wydatków, że na 7 drzwiowego olbrzyma nie było pieniędzy. Ciuchy więc zalegały w kartonach, w workach, w jednym kącie, w drugim, a ja nic nie mogłam nigdy znaleźć. Wtedy rodzice się zlitowali i stwierdzili, że kupią nam szafę. Mogliśmy wybrać sami do pewnej ustalonej kwoty i oczywiście miała być dostępna od razu, żeby do świąt zdążyć jeszcze uprzątnąć tabun ciuchów. I przysięgam, że nie wiem co się stało i dlaczego opatrzność boska mnie wtedy opuściła, a rozum i serce odmówili współpracy. Wybrałam szafę nie tylko z suwanymi drzwiami, a przecież chciałam normalnie uchylane, ale jeszcze o zgrozo w kolorze wenge, a przecież marzyłam o jasnej białej sypialni!

Teraz oczywiście zrobiłabym inaczej. Kupiłabym np. 2 szafy Pax do ustalonej z rodzicami ceny, a resztę dokupiłabym później skoro system jest modułowy. Ale wiadomo mądry Polak po szkodzie. Jak tylko minęła mi euforia związana z tym, że w końcu mam gdzie przechowywać rzeczy, przejrzałam jednak na oczy. Szafa poza strasznym kolorem, miała jeszcze za mało półek i w ogóle nie było w niej szuflad. Po paru tygodniach znowu nic nie mogłam znaleźć…

Światełko w tunelu

Po dwóch latach z wenge wpadką w końcu i Chéri się poddał i zażądał więcej ilości półek i szuflad. Pomysł z Paxami powrócił więc na tapetę. Myślę, że może opatrzność by mnie nie opuściła dwa lata temu gdyby jeszcze nie jeden problem: w Szczecinie nie ma Ikei. Przetransportowanie mebli z Poznania jest więc dość skomplikowane. W przypadku łóżka skorzystaliśmy z usług firmy specjalizującej się w kompletowaniu zakupów i dowozie do klienta. Niestety gdy usługa za dowóz Paxa została wyceniona na 1200 zł znowu zaczęłam popadać w depresję. Wtedy jednak Chéri uratował sytuację i stwierdził, że przecież taniej wyjdzie wypożyczyć auto i samemu pojechać do Poznania. I tak też zrobiliśmy.

Statystyki

Kto śledzi nasze konto na instagramie widział, że elementy 3,5-metrowego Paxa zajmują trochę miejsca. Przy okazji kupiliśmy jeszcze fotel i parę innych dekoracji, więc prowadzenie 3 koszyków w 2 osoby wcale nie było takie proste, ale podołaliśmy. Wyładowanie auta w dwójkę zajęło nam około 40 min, a złożenie Paxa jedyne 3 dni. Na same zgniatanie kartonów i upychanie ich do worków na śmieci zeszło mi parę godzin, ale było warto. Teraz zostało tylko parę dni na poukładanie ubrań. Wypożyczenie auta kosztowało nas 250 zł, a paliwo 210 zł, czyli w sumie 460 zł. Ponadto załapaliśmy się na akcję Ikei, gdzie za każde 500 zł wydane na Paxa zwracane jest 50 zł na kartę, więc transport właściwie mamy gratis.

Uwielbiamy naszą nową szafę. Mimo, że jest dużo wyższa i dłuższa niż poprzednia mamy wrażenie, że sypialnia stała się większa. A Wam jak się podoba?

 

11
Exit mobile version