Site icon Projekt Dom

Zaproszenia ślubne DIY: serenity i rose quartz

zaproszenia ślubne DIY

Wracam po nieco dłuższej przerwie, która spowodowana była gorącym okresem w naszym życiu (praca na pełen etat, studia, magisterka, obrona i przygotowania do ślubu). Niestety w związku z tym pewnie posty na blogu będą się ukazywać nieco mniej regularnie, ale obiecuję że to etat przejściowy. Dziś za to chciałabym Wam pokazać mój ostatni projekt zrób to sam, czyli nasze zaproszenia ślubne DIY w kolorach roku czyli serenity i rose quartz.

Zaproszenia ślubne DIY

Kolorystyka

Odkąd Chéri oświadczył się w zeszłym roku w sierpniu, zaczęłam się zastanawiać nad kolorem przewodnim naszego wesela. Chciałam aby wszystko do siebie pasowało: dekoracje, bukiet, dodatki, tort i przede wszystkim zaproszenia. W końcu zaproszenie to taka wizytówka i zapowiedź ślubu, jak przedpokój w domu co wie każda blogerka wnętrzarska i ich czytelniczki. Tak więc myślałam nad tymi kolorami i myślałam, a czas płynął. Mama od stycznia codziennie się pytała czy już wybraliśmy zaproszenia. Ale jak miałam wybrać wizytówkę wesela, nie wiedząc jakie ono ma być? W końcu około marca/kwietnia kiedy na blogach zapanował szał na kolory roku 2016 Pantone, czyli serenity i rose quartz we wnętrzach zrozumiałam, że nie muszę szukać dalej. Jakież inne kolory mogłabym wybrać? Skoro w naszym domu panują chłodna biel, czerń i szarości, niech choć nasze wesele będzie kolorowe.

Projekt

Po wyborze kolorów zaczęłam szukać gotowych zaproszeń w tej kolorystyce jednak w każdym coś mi nie pasowało. Ponadto w między czasie postanowiłam też wpleść do naszego wesela motyw love birds, więc zadanie nie było łatwe. I oczywiście koniecznie chcieliśmy wersję dwujęzyczną dla wszystkich. W końcu zdecydowałam, że sama wykonam projekt naszych zaproszeń. Po paru tygodniach miałam kilkanaście projektów, ale wciąż coś było nie tak. Początkowo chciałam się ograniczyć tylko do tła w kolorze serenity i tekstu w kolorze rose quartz. Tekst był jednak mało czytelny. Odwrotna kolorystyka wydawała mi się zbyt słodka i dziewczęca. W końcu postawiłam na niebieskie tło i szarą czcionkę i już prawie chciałam zrezygnować z różu, kiedy po próbnym wydruku stwierdziłam, że jest zbyt smutno. Tak wpadłam na pomysł różowych kopert oraz różowej wstążeczki.

Wykonanie

Przez krótki moment chciałam wydrukować zaproszenia sama w domu, jednak jakość mnie nie przekonała. Zaproszenia wydrukowaliśmy więc w drukarni na białym perłowym papierze o gramaturze 215g. Niestety zdjęcia nie oddały połysku papieru, który na żywo prezentuje się po prostu pięknie. Jest wystarczająco sztywny, a zarazem elegancki i bogaty. Koperty wykonane są z tego samego perłowego papieru o gramaturze 250g. Wstążeczka, którą wybrałam jest satynowa i ma 6mm szerokości. Na 55 zaproszeń zużyłam około 32m wstążki, a kokardki wiązałam przed dwa dni 🙂 Zaproszenie jest formatu A4, składane na 3 części z wkładką do środka.

Mimo sporej ilości pracy związanej z samym projektem jak i potem z wiązaniem wstążeczek i kopertowaniem zaproszeń jestem bardzo zadowolona z efektu finalnego. Myślicie, że nasze zaproszenia ślubne DIY są dobrą wizytówką wesela?

 

 

3
Exit mobile version